Łatwy do zrobienia antywirusowy preparat do rąk

Do niedawna środki do odkażania rąk pokrywał kurz w hurtowniach i sklepach. Dziś to towar pierwszej potrzeby. Ze sklepowych półek błyskawicznie znikają preparaty antybakteryjne a ich ceny powalają z nóg. Czy jednak środki przeciwbakteryjne mogą być skuteczne w przypadku zakażeń wirusowych? Niektóre, te do użytku profesjonalnego i na niektóre wirusy – na pewno tak. Ale można wątpić w skuteczność środków do użytku prywatnego, które są bardziej kosmetykami, niż środkami odkażającymi z prawdziwego zdarzenia.

Większość ludzi myli bakterie z wirusami. A jest między nimi potężna różnica. Bakterie są żywymi jednokomórkowymi organizmami. Natomiast wirusy nie są żywe, są prymitywnym tworem zbudowanym z białek i pojedynczej nici DNA lub RNA. Dlatego środki, które działają na bakterie w większości nie działają na wirusy. Przykładem są choćby antybiotyki.

Można spotkać się z różnymi pomysłami na środki przeciwwirusowe domowej roboty. Niestety czasem błędnych wskazówek udzielają nawet fachowcy. Np. w programie „Koronawirus. Raport” na antenie TVN 24 na pytanie o recepturę na idealny preparat lekarz występujący w roli eksperta podał recepturę na bazie octu. Tyle, że nie ma żadnych dowodów, że ocet jest skuteczny w przypadku koronawirusa. Jedno z badań potwierdza, że 10% ocet użyty, jako środek czyszczący likwiduje wirusy grypy. Teoretycznie można domniemać, że może działać także na inne. Ale są badania, które temu zaprzeczają. W czasopiśmie Infection Control and Hospital Epidemiology opublikowane zostały wyniki badania, w którym testowano ocet i komercyjne preparaty dezynfekujące, takie jak np. lizol. Ocet wykazywał jedynie pewną skuteczność w przypadku bakterii, ale na wirusy działały tylko preparaty komercyjne.

W zakażeniach wirusowych najbardziej pewnymi środkami do odkażania rąk są preparaty zawierające alkohol. Taki preparat możesz łatwo przygotować w warunkach domowych. W podstawowej wersji składa się tylko z dwóch składników alkoholu i wody. Możesz użyć alkoholu etylowego, alkoholu izopropylowego lub obu. Badania naukowców japońskich wykazały, że alkohol izopropylowy niszczy koronawirusy i parwowirusy już w stężeniu 50%. Jednak CDC (agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych) zaleca stężenie nie mniejsze niż 60%, niezależnie do użytego alkoholu.

Preparat do rąk - wersja podstawowa

Potrzebujemy czystą wodę (może być przegotowana) i alkohol izopropylowy lub etylowy (może być spirytus 96% - weź poprawkę na to, że ten już sam w sobie zawiera 4% wody). Dla otrzymania mieszanki z 60% zawartością alkoholu użyj 6 części alkoholu i 4 części wody. Używając do odmierzania szklanki odmierz 3/5 szklanki alkoholu i 2/5 szklanki wody. Ponieważ 60% jest graniczną dolną wartością możesz użyć nieco więcej alkoholu, np. 2/3 szklanki alkoholu i 1/3 szklanki wody. Dla takich proporcji mieszanka będzie zawierać ok. 67% alkoholu.

Wersja ulepszona

Mieszanka zawierająca tylko wodę i alkohol jest skuteczna, ale alkohol silnie wysusza skórę, powodując, że jest bardziej wrażliwa i podatna na działanie czynników szkodliwych. Jeśli preparatu nie będziesz często stosować nie będzie problemu, lecz przy częstym użyciu ręce będą mocno cierpieć. By chronić skórę rąk warto dodać dodatkowe składniki, jak glicerynę, aloes (sok z aloesu), witaminę E, substancje renatłuszczające, oleje roślinne i olejki eteryczne. Wystarczy bardzo mała ilość by uzyskać efekt.

Zamiast czystej wody możesz użyć soku z aloesu lub naparów ziołowych (np. z nagietka, rumianku). Niektóre receptury zamiast wody zawierają glicerynę. Gliceryna zmniejsza agresywność alkoholu wobec skóry i zwiększa lepkość, co powoduje, że alkohol dłużej zostaje na skórze. Jest również tanim produktem…. Upss… była tanim, bo ostatnio jej ceny rosną i jest coraz trudniej dostępna.

Jeszcze lepszym zamiennikiem wody jest żel aloesowy (nie pomyl go z sokiem z aloesu lub sproszkowanym aloesem, które również bywają nazywane żelami). Taki żel zarówno łagodzi podrażnienia jak również zapobiega szybkiemu odparowaniu alkoholu. By otrzymać żel odkażający dodaj alkohol do żelu i mieszaj aż do otrzymania jednolitej konsystencji. By jeszcze go ulepszyć możesz dodać Olivem 300. Ma on działanie renatłuszczające a ponadto sprawia, że żel daje przyjemniejsze odczucie na skórze. Dla ładnego zapachu i dodatkowych właściwości antyseptycznych możesz dodać również olejek eteryczny (np. cytrynowy, eukaliptusowy, trawy cytrynowej, itp.).

Kiedy stosować preparaty do odkażania rąk?

Ogólnie rzecz biorąc, mycie rąk jest bardziej skuteczne w zapobieganiu chorobom niż odkażanie, ponieważ mydło usuwa również drobnoustroje i pasożyty, wobec których środki odkażające mogą nie działać. Ponadto mycie usuwa z rąk także szkodliwe substancje chemiczne i organiczne, które znalazły się na rękach w wyniku kontaktu z chemią i skażonymi przedmiotami. Koronawirus jest szczególnie wrażliwy na działanie mydła. Wirus ma lipidową osłonkę, która jest jak bańka. Molekuły mydła na lipidy działają jak silne magnesy i dosłownie rozrywają osłonę wirusa, co kończy się jego unicestwieniem. 

Dlatego jeśli tylko jest taka możliwość lepiej jest myć ręce. Do mycia najlepiej używać prawdziwego mydła glicerynowego (w kostce lub płynie). Jest ono droższe niż tanie mydła detergentowe, ale jest łagodne dla skóry i nie przesusza jej, co może być ważne przy częstym myciu. Również osoby skłonne do alergii powinny używać prawdziwego glicerynowego mydła a nie produktów syntetycznych. Ręce należy dokładnie namydlić przez ok. 20 sekund, następnie spłukać czystą wodą i wysuszyć.

Zaletą środków odkażających jest z pewnością wygoda, można je mieć zawsze przy sobie i używać, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. Stosując środek do dezynfekcji rąk należy go rozprowadzić na całych dłoniach i wcierać przez ok. 20 sekund, aż do wyschnięcia. Ręce należy dezynfekować po kaszlu, kichaniu, przed jedzeniem, po kontakcie z klamkami, poręczami i innymi przedmiotami, które mogły dotykać osoby zarażone. Również przed wejściem do sklepu zasadne jest dokładne odkażenie rąk, co przez jakiś czas inaktywuje wirusy, które mogłyby dostać się na ręce. Po wyjściu ze sklepu należy ponownie odkazić ręce. Wiele osób podczas zakupów używa rękawiczek jednorazowych. Ma to sens pod warunkiem nie zbliżania rąk do twarzy.

Przykład jak absolutnie nie wolno używać jednorazowych rękawiczek i maseczek dali posłowie podczas posiedzenia sejmu. Wyposażyli się w maseczki i powkładali rękawiczki jednorazowe. Tylko co z tego, jak nie potrafili trzymać rąk z daleka od twarzy. Wirus nie dostaje się do organizmu przez ręce, ich nie ma potrzeby chronić przed wirusem. Wirus dostaje się przez usta, nos, ewentualnie błony śluzowe oczu – więc jeśli najpierw dotykali rękawiczkami przedmiotów na których mogły być wirusy, witali się z innymi osobami podając sobie ręce a potem dotykali swojej twarzy lub tylko trzymali ręce blisko ust i nosa – zrobili dość by się zarazić i zarazić innych.

Wybrańcy narodu dają bardzo zły przykład. Za ich przykładem idą zwykli ludzie i wykupują w hurtowych ilościach maseczki i rękawiczki jednorazowe. Dla nich samych lepiej by było gdyby te środki trafiły tam gdzie są obecnie najbardziej potrzebne, czyli do szpitali i placówek ochrony zdrowia.

Inne środki ostrożności

Ogólne zalecenia dotyczące środków ostrożności i postępowania w okresie epidemii wirusa SARS-CoV-2 opublikowane zostały na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Dostępne są pod adresem: https://gis.gov.pl/aktualnosci/nowy-koronawirus-sars-cov-2-zalecenia/

Odkażanie podłóg, blatów, klamek, poręczy, itp.

Do odkażania większych powierzchni doskonale nadają się popularne środki czyszczące na bazie związków chloru, np. Domestos, Cif, Ace, itp. Przed użyciem należy je rozcieńczyć i stosować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Działają w niskich stężeniach, ale do odkażania rąk nie wolno ich używać, bo są zbyt agresywne.