W 2024 roku olejek paczulowy dołączył do gwałtownie rosnącej listy produktów, których wartość zaczyna ścigać się z ceną złota. Jednocześnie staje się coraz trudniej dostępny, na rynku pojawia się sporadycznie i zwykle w kiepskiej jakości. Czy istnieje szansa, że niebawem ten ceniony i poszukiwany olejek będzie łatwiej dostępny?
Co sprawiło, że olejek paczulowy nagle „wyparował” z rynku?
Według niektórych za tę sytuację odpowiadają zmiany klimatu, jednak problem jest znacznie bardziej złożony i dotyczy przede wszystkim mocno rozchwianego, spekulacyjnego rynku, który pozbawia dochodów tych, którzy znajdują się na samym dole rynkowej piramidy – ciężko pracujących plantatorów.
Nawet 90% światowych dostaw olejku paczulowego pochodzi z Indonezji, głównie z prowincji Aceh (Atjeh), najbardziej wysuniętej na północ części Sumatry. Uprawą paczulki wonnej (krzewu, z którego liści otrzymuje się olejek) zajmują się tam drobne gospodarstwa. Niestabilność cen i niepewność rynkowa wywołały panikę wśród rolników, którzy – obawiając się strat – rozpoczynali zbiory, zanim rośliny osiągnęły odpowiednią dojrzałość. W efekcie do destylarni trafiał surowiec gorszej jakości, a przy tym w mniejszej ilości.
Sytuacja ta przypomina rynek kakao: ceny na światowych giełdach osiągają rekordowe poziomy, ale rolnicy otrzymują tak niskie stawki, że nie wystarcza im nawet na podstawowe potrzeby. Wielu rolników rezygnuje więc z uprawy, co dodatkowo destabilizuje podaż.
Co ciekawe, jeszcze w 2023 roku branżowi eksperci, na co dzień zajmujący się tematem olejku paczulowego, przewidywali względną stabilizację w kolejnych latach. Kilka miesięcy później okazało się jednak, że rynek wygląda zupełnie inaczej.
Czy w najbliższym czasie możemy liczyć na poprawę?
Informacje z początku bieżącego roku wskazują, że zapasy olejku są na wyczerpaniu, co może pogłębić trudności. Nawet jeśli ceny nieznacznie spadną, prawdopodobnie w obiegu pozostanie dużo olejku niższej jakości, więc przez pewien czas zakup może wiązać się z większym ryzykiem.
W dłuższej perspektywie sytuacja powinna się jednak wyklarować, ponieważ już pod koniec ubiegłego roku w Indonezji podjęto inicjatywy mające na celu poprawę stabilności rynku, ułatwienie plantatorom i przetwórniom dostępu do finansowania oraz wdrażanie ulepszonych praktyk z zakresu zrównoważonej produkcji.