Olejki zapachowe w mydłach
Zapach jest jednym z podstawowych elementów, który decyduje o tym czy nam się kostka mydła podoba, czy też nie. Zapach choć nie poprawia właściwości myjących, wpływa na odczucia podczas mycia, czyniąc je bardziej przyjemnym. A nawet sprawia, że przypisujemy mydełku określone właściwości. Z powodu zapachu bywa, że traktujemy mydełko nie jako środek do mycia a dobroczynne źródło poprawiające nasze samopoczucie przyjemnym aromatem, albo na przykład metodę na niechcianych gości w naszej szafie.
Zapach jest kluczowym elementem, który sprawia, że używanie mydła staje się przyjemnym doświadczeniem. Olejki zapachowe, czyli kompozycje zapachowe to specjalnie stworzone mieszanki substancji aromatycznych (olejków lotnych), które dodajemy do mydła, aby nadać mu pożądany aromat. W przeciwieństwie do olejków eterycznych (naturalnych ekstraktów roślinnych), olejki zapachowe są najczęściej kompozycjami syntetycznymi lub półsyntetycznymi. Dzięki temu paleta dostępnych zapachów jest niemal nieograniczona.
W poradniku skupimy się na praktycznym zastosowaniu olejków zapachowych w trzech popularnych metodach produkcji mydła:
- Melt and Pour (M&P) – metoda „roztop i wlej” z wykorzystaniem gotowej bazy glicerynowej.
- Cold Process (CP) – metoda na zimno.
- Hot Process (HP) – metoda na gorąco, w której masę mydlaną gotuje się w trakcie zmydlania.
Dla początkującego mydlarza powszechnym problemem, na który trudno mu znaleźć odpowiedź jest dawkowanie. Czyli ile czego dodać by było dobrze, np. ile dodać olejku do mydła? Faktycznie – odpowiednie dozowanie, w szczególności dozowanie olejku zapachowego ma kluczowe znaczenie. Wpływa na moc zapachu, komfort użytkowania, bezpieczeństwo, a nawet na jakość gotowego mydła. Zbyt mała ilość sprawi, że aromat będzie słabo wyczuwalny lub zniknie, a z kolei nadmiar olejku może spowodować problemy takie jak miękka, „rozmokła” konsystencja mydła, wytrącanie się oleju na powierzchni czy nawet podrażnienia skóry.
Zalecane dawkowanie olejków zapachowych
Mydła glicerynowe (M&P)
1–3% wagowo olejku względem masy bazy. Najlepiej trzymać się dolnej granicy (1% czyli 10g/10ml na 1kg). W praktyce zwykle używa się 1-2% olejku, zwiększając do 3% jedynie przy bardzo słabym zapachu. Przekroczenie tych wartości grozi pogorszeniem jakości mydła. Dodanie większej ilości często nie poprawia intensywności zapachu proporcjonalnie, a może spowodować mętnienie, nadmierną miękkość gotowego mydła lub tłusty film na jego powierzchni.
Mydła metodą na zimno (CP)
3–5% wagowo olejku względem wagi użytych tłuszczów (olejów). Czyli na 1 kg olejów 30-50g olejku zapachowego. Wielu doświadczonych mydlarzy przyjmuje 5% jako bezpieczny maksymalny poziom zapachu w CP. Ta wartość często pokrywa się z maksymalnym limitem IFRA. Niektórzy stosują nawet 6% olejku, jeśli nie grozi to naruszeniem limitów bezpieczeństwa, ale przekraczanie 5% zwiększa ryzyko problemów (szybsze twardnienie, wytrącanie się oleju czy podrażnienia skóry). Pamiętaj, że w CP olejek zapachowy obliczamy w stosunku do masy tłuszczów, a nie całego wsadu.
Mydła metodą gorącą (HP)
Do 4% wagowo względem masy olejów. Zaleca się niższe stężenie niż w CP, ponieważ w procesie HP olejek dodawany jest po zmydleniu (po „ugotowaniu” mydła), dlatego mniej się ulatnia i więcej aromatu pozostaje w gotowym produkcie. Zapach dodany do gotowej, gorącej masy mydlanej jest jakby bardziej „skoncentrowany” – wnika w mydło bez strat związanych z reakcją z ługiem. Proponuję na początek 1,5 – 2% (15 – 20g olejku na 1kg tłuszczów). Przy mniej intensywnym aromacie można zwiększyć do 3%. Natomiast przekraczanie 4-5% nie ma sensu, bo będzie mieć już niekorzystny wpływ na jakość mydła.
Intensywność zapachu
Częstym błędem początkujących gdy porównują olejki jest myślenie, że każdy zapach powinien mieć taką samą „moc”. Czyli jak jeden olejek jest tak silny, że jego aromat dosłownie stawia na baczność, to każdy inny powinien mieć taką samą moc. A to tak nie działa. Pewne nuty zapachowe odbieramy jako bardziej intensywne a inne dużo mniej. Dlatego aromat malin zawsze będziemy odczuwać mocniej niż aromat sandałowy. Ilość substancji aromatycznych może być dokładnie taka sama w dwóch różnych olejkach ale moc zapachu będzie inna.
Innym aspektem zapachu, który musimy brać pod uwagę jest jego ulotność, inaczej mówiąc „trwałość”. Nie chodzi oczywiście o termin ważności, ale o czas jak długo zapach się utrzymuje w mydle. Nuty zapachowe oprócz siły zapachu charakteryzują się również różną trwałością. Na przykład nuty cytrusowe są ulotne i nawet przy wyższej dawce mogą szybko słabnąć, podczas gdy nuty drzewne lub korzenne utrzymują się długo. Dlatego dwa różne zapachy użyte w takiej samej ilości dają inną intensywność zapachu.
Tworząc mydło warto zacząć od niższej dawki w nowej recepturze i ewentualnie zwiększyć ją w kolejnej partii, jeśli aromat okaże się zbyt subtelny. Zawsze kierujmy się także maksymalnym dopuszczalnym stężeniem. Dla większości olejków kosmetycznych będzie to 3–5%, ale bywają zapachy o niższym limicie (np. zawierające silne alergeny i wówczas będzie to 1–2%). Nie należy zwiększać ilości ponad zalecenia, nawet kosztem słabszego aromatu. Bezpieczeństwo zawsze powinno być na pierwszym miejscu.
Do odmierzania olejków zapachowych używaj dokładnej wagi (najlepiej cyfrowej) zamiast kropel czy łyżeczek. Waga zapewnia precyzję i powtarzalność. Mieszaj składniki dokładnie, by zapach równomiernie rozproszył się w całej masie mydlanej, to zapewni jednakową intensywność w każdym kawałku mydła.
Dodawanie olejków zapachowych
Sposób, w jaki wprowadzamy olejek zapachowy do mydła, ma istotny wpływ na ostateczny efekt. Różne techniki (M&P, CP, HP) wymagają nieco odmiennego podejścia, aby zachować maksimum zapachu, a jednocześnie uniknąć problemów technicznych.
Mydło glicerynowe Melt & Pour (M&P)
W przypadku gotowych baz glicerynowych (M&P) sprawa jest stosunkowo prosta. Olejek zapachowy dodajemy po stopieniu bazy, tuż przed wlaniem masy do formy. Należy jednak pamiętać o kilku zasadach:
Temperatura dodawania
Po rozpuszczeniu bazy (np. w kuchence mikrofalowej lub kąpieli wodnej) warto odczekać, aż nieco przestygnie. Zbyt wysoka temperatura może spowodować częściowe odparowanie aromatu, zwłaszcza lżejszych nut zapachowych. Praktyczna wskazówka to dodawać olejek, gdy masa ma ok. 60°C. Olejek najlepiej dodawać porcjami i delikatnie wymieszać.
Dokładnie wymieszaj
Wlej odmierzoną ilość olejku zapachowego i mieszaj powoli, ale starannie, aby rozprowadzić go równomiernie. Unikaj intensywnego bełtania, by nie wprowadzać pęcherzyków powietrza. Jeśli mimo to w masie pojawią się bąbelki, można spryskać powierzchnię alkoholem izopropylowym. Jeśli „bąbelki” po zastosowaniu alkoholu nie znikną może to oznaczać, że olejku zapachowego jest za dużo, lub nie został dokładnie wymieszany z mydłem.
Ile użyć olejku?
Trzymaj się 1–3% wagi bazy. Bazę glicerynową bardzo łatwo przesycić olejkiem. Nadmiar powoduje, że mydło staje się miękkie, lepkie lub nawet może nie stwardnieć. Jeśli zauważysz, że gotowe kostki długo pozostają gumowate i nie twardnieją, przyczyną bywa właśnie zbyt duża ilość dodanego olejku zapachowego lub olejów (jeśli takowe dodajesz do mydła).
Wpływ olejku wygląd mydła
Niektóre olejki zapachowe mogą wpływać na wygląd bazy M&P – np. bardzo ciemne lub zawierające wanilinę mogą lekko przyciemnić przezroczystą bazę, a kompozycje o wysokiej zawartości cytrusów czy alkoholu mogą powodować zmętnienie. Po wlaniu mydła do foremek, jak najszybciej je wyjmij i szczelnie opakuj (np. folią termokurczliwą). Zapobiegnie to zarówno wietrzeniu się zapachu, jak i tzw. „rosie glicerynowej” (wilgotnym kropelkom na powierzchni, powstającym gdy gliceryna chłonie wilgoć z powietrza).
Mydło na zimno (CP)
W przypadku metody na zimno, olejek zapachowy dodajemy do świeżo wykonanej masy mydlanej, która dopiero będzie się zmydlać i następnie musi przejść proces dojrzewania. Tutaj moment dodania i technika mieszania są szczególnie ważne, ponieważ kompozycje zapachowe mogą wpływać na przebieg wiązania masy. P
Dodawanie na ślad
Najczęściej praktykowane jest dodanie olejku na lekkim śladzie, czyli gdy masa mydlana ma konsystencję rzadkiego budyniu. Wtedy łatwo wmieszać zapach, a mydło nie jest jeszcze zbyt gęste. Warto, by ten ślad rzeczywiście był lekki (płynny), ponieważ niektóre zapachy mogą gwałtownie przyspieszyć gęstnienie. Jeśli dodamy olejek do już gęstej masy, i okaże się akceleratorem, mydło może momentalnie zgęstnieć do konsystencji „ciasta” i trudno będzie je przełożyć do formy. Po wlaniu olejku zapachowego mieszamy już tylko ręcznie, spokojnie łyżką lub szpatułką, tylko do połączenia zapachu z masą. Unikamy długiego blendowania po dodaniu olejku. Blender może dodatkowo przyspieszyć reakcję i zagęszczanie. Jeśli zapach jest problematyczny, lepiej zamieszać go delikatnie ręcznie i od razu wykładać masę do form.
Dodawanie do olejów przed ługiem
Alternatywna technika (stosowana zwłaszcza przy trudnych zapachach, znanych z powodowania nagłego stwardnienia masy) to dodanie olejku zapachowego do fazy olejowej przed połączeniem z ługiem. Można najpierw wymieszać olejek z tłuszczami bazowymi, a dopiero potem wlać roztwór NaOH. Ta metoda bywa ostatnią deską ratunku przy zapachach, które zawsze psują nam mydło. Daje odrobinę więcej czasu na reakcję, choć całkowicie nie eliminuje problemu szybkiego gęstnienia. W tym przypadku cały proces musimy prowadzić bardzo szybko.
Temperatura i ilość wody
Aby zminimalizować ryzyko przyspieszenia lub zważenia masy przez olejek zapachowy, pracuj w niższej temperaturze i nie oszczędzaj nadmiernie na wodzie. Zaleca się, by temperatura olejów i ługu w CP była raczej chłodna, np. około 30–38°C przy łączeniu. Wyższe temperatury mogą potęgować gwałtowne reakcje. Ponadto, warto unikać zbyt dużej redukcji wody w przepisie przy problematycznych zapachach. Więcej wody spowalnia ślad i daje zapas czasu.
Problemy typowe dla CP
W mydłach CP niektóre olejki zapachowe mogą powodować zjawiska takie jak pojawienie się grudek lub momentalne twardnienie. W przypadku grudek czasem pomaga krótkie miksowanie blenderem, ale nie zawsze jest to skuteczne. Natomiast w przypadku momentalnego twardnienia, jedyne co można zrobić, to spróbować masę mydlaną szybko wcisnąć do formy (byle jak, bo na wzory nie ma szans) albo… przełożyć do garnka i zrobić z niej mydło metodą HP (dogotowując je, żeby dało się uratować choć w prostszej formie). Najczęściej winowajcami są tu zapachy kwiatowe, perfumeryjne i przyprawowe (np. goździk, cynamon). Dlatego zawsze warto przed większą partią zrobić test zapachu na małej ilości masy, żeby zobaczyć, jak się zachowa.
Dojrzewanie i utrwalenie zapachu
Mydła CP muszą leżakować 4–6 tygodni, co niestety oznacza, że niektóre zapachy (zwłaszcza te lekkie, jak cytrusy, sosna, eukaliptus) mogą w tym czasie osłabnąć. Aby utrwalić zapach, stosuje się różne sztuczki: np. kompozycje cytrusowe powinny zawierać domieszkę trwałej nuty bazy (jak wanilia, paczula, drzewo sandałowe), która posłuży jako kotwica dla ulotnych aromatów. Popularną metodą jest też dodatek glinki (kaolinu) do masy. Glinka działa jak absorpcyjny fiksatyw, który wiąże cząsteczki zapachowe i zmniejsza ich ulatnianie. Już 1–3 łyżeczki białej glinki na 1 kg olejów może zauważalnie pomóc utrzymać zapach dłużej, a przy okazji nada mydłu jedwabistą gładkość. Gotowe mydła CP warto przechowywać w chłodnym, ciemnym i suchym miejscu – promienie UV, ciepło i wilgoć nie sprzyjają trwałości aromatu. Dojrzałe mydło (po kilku tygodniach) zazwyczaj stabilizuje zapach – jeśli był dobrze skomponowany i dodany w odpowiedniej ilości, będzie wyczuwalny nawet wiele miesięcy.
Mydło na gorąco (HP)
W metodzie „na gorąco” olejek zapachowy dodajemy po zakończeniu procesu zmydlania, gdy masa mydlana jest już ugotowana. Ponieważ nie ma ługu w momencie dodawania zapachu, nie zachodzą gwałtowne reakcje chemiczne mogące zmienić lub ulotnić kompozycję. Dzięki temu zapach pozostaje bardziej autentyczny i intensywny. Często udaje się zatrzymać nawet delikatne, ulotne nuty, które w CP by wyparowały lub uległy zniszczeniu.
Moment i temperatura dodania
Gdy masa mydlana jest w pełni zmydlona wyłączamy ogrzewanie i studzimy mydło. Nie należy dodawać olejku na pełnym ogniu – poczekajmy, aż temperatura spadnie do ok. 70°C lub niżej. Wciąż będzie to na tyle gorące, że masa jest płynna, ale ograniczymy ryzyko ulotnienia się najlżejszych składników zapachu. Dodajemy odmierzoną ilość olejku i bardzo dokładnie mieszamy całość. Masa HP jest gęsta i ciągnąca, dlatego mieszanie bywa cięższe niż w CP. Trzeba zadbać, by zapach równomiernie rozprowadził się w całej objętości. Warto też działać sprawnie, bo mydło HP zaczyna szybko twardnieć w miarę stygnięcia.
Ile użyć olejku w HP
Zazwyczaj efektywne jest niższe stężenie niż w CP. W praktyce wiele osób używa około 2–3% olejku względem masy olejów w przepisie. Dzięki dodaniu po zmydleniu, zachowujemy więcej zapachu, więc nie ma potrzeby „przedawkowania”. Nawet 2% dobrze utrzymującego się zapachu może dać mocno pachnące mydełka. Jeśli użyjemy zbyt dużo, skutki mogą być podobne jak w M&P – miękkie, tłustawe kostki i większe ryzyko „pocenia się” gotowego mydła (wydzielania nadmiaru olejku na powierzchni). Dlatego, mimo że teoretycznie w HP nic chemicznie nie hamuje dodania nawet 5% zapachu, to praktyczne maksimum to także ok. 5%. Wiele osób pozostaje przy 3%, co równoważy intensywność i bezpieczeństwo.
Zapach a jakość mydła HP
W HP dzięki dodawaniu zapachu po gotowaniu, zapachy zachowują się zgodnie ze swoją naturą. Jeśli kompozycja miała nuty głowy, serca i bazy, to w gotowym mydle HP te nuty będą wyczuwalne w zbliżonej formie. Niektóre bardzo subtelne aromaty (np. owocowe, kwiatowe) dopiero w HP pokazują swoją pełnię, bo nie zostają „zjedzone” przez ług. HP jest więc dobrym wyborem, gdy chcemy użyć trudnego zapachu – np. waniliowego, który w CP czasem traci słodycz, albo cytrusowego, który w CP wietrzeje. Ale olejki o niskiej temperaturze zapłonu w HP wciąż mogą częściowo odparować, jeśli masa jest zbyt gorąca. Dlatego ostudzenie przed dodaniem olejku ma znaczenie – np. olejki z nutą alkoholu czy bardzo lotne esencje (jak większość cytrusów) warto dodać jak najchłodniej (ale oczywiście nie poniżej 50°C, bo mydło zacznie nam zbyt szybko tężeć zanim je włożymy do formy).
Mieszanie i formowanie
Po wymieszaniu zapachu z ugotowanym mydłem od razu przekładamy masę do formy. Tu nie ma obaw o przyspieszenie – masa i tak jest już gęsta. Trzeba natomiast szybko wygładzić powierzchnię, bo HP zaczyna zastygać od razu. Zapach już się wchłonął, więc nic się nie stanie nawet, jeśli w kilka minut później mydło przestanie być plastyczne.
Dojrzewanie
Mydła HP wymagają krótszego leżakowania (często 1–2 tygodnie wystarczą, by odparować nadmiar wody). W tym czasie aromat może się nawet uleżeć i nieco złagodnieć. Generalnie zapachy w HP uchodzą za trwalsze. Użytkownicy często zauważają, że woń utrzymuje się mocniej i dłużej niż w analogicznej recepturze CP. Jeśli zależy nam na maksymalnej intensywności dla wymagających zapachów, HP bywa lepszym rozwiązaniem.
Typowe problemy z olejkami zapachowymi
Gwałtowne zagęszczenie masy (przyspieszenie, akceleracja)
Objawia się tym, że masa mydlana po dodaniu olejku szybko gęstnieje, przypomina budyń, może zważyć się lub zastygać w trakcie mieszania. Składniki zapachu (np. aldehydy w kompozycjach kwiatowych, eugenol w goździku itp.) przyspieszają reakcję zmydlania. Jeśli nie chcesz zmienić olejku na inny spróbuj użyć więcej wody, pracuj w niższej temperaturze (ok. 30°C), a także unikaj nadmiaru tzw. akceleratorów w samej bazie (np. dużej ilości stałych tłuszczów nasyconych, soli, niektórych dodatków). Zawsze dodawaj olejek na najlżejszym możliwym śladzie i od razu mieszaj – ręcznie i krótko. Blender odłóż na bok po osiągnięciu lekkiego śladu, resztę zrób łyżką. Gdy znasz swój zapach z „wybryków”, rozważ metodę dodawania do olejów przed ługiem. Może to opóźnić nagłą reakcję i dać Ci czas na wlanie do formy. I wreszcie, jeśli mimo wszystko za każdym razem masz cement w garnku, rozważ użycie tego zapachu w HP zamiast CP – w HP problem znika, bo zapach dodajesz po wszystkim.
Rozwarstwianie się masy, olejki „uciekają”
Dotyczy głównie M&P, czasem HP. Na wylanym do formy mydle pojawia się na wierzchu cieniutka warstewka oleju lub tłuste plamy/bąble w środku mydła. To może wskazywać na zbyt dużą ilość olejku zapachowego, który nie jest w stanie związać się z masą mydlaną, lub niedokładne wymieszanie zapachu z bazą. Glicerynowe mydła M&P są wrażliwe. Gotowa baza „uniesie” do pewnego stopnia olejek, ale nadmiar po prostu się wytrąci (stąd tłusta powierzchnia i oleiste kropelki). W CP z kolei silne rozwarstwienie może się zdarzyć, gdy kompozycja zapachowa zawiera dużo niepolarnych składników i zaburzy emulsję – masa wtedy może się zważyć (czasem uratowanie wymaga długiego intensywnego miksowania). Jeśli już wiesz, że dany zapach ma tendencję do wytrącania, spróbuj go przed dodaniem zmieszać z łyżeczką skrobi, talku lub glinki – takie absorbenty czasem pomagają lepiej rozproszyć olejek. Pamiętaj o dokładnym wymieszaniu – w M&P mieszaj cierpliwie kilkanaście sekund, w HP ugniataj zapach w masie. Unikaj dodawania zapachu do niedokładnie stopionej bazy M&P (gdy są grudki stałego mydła, olejek „oblepi” je i nie wymiesza się całościowo). Jeśli problem wystąpił w CP, a masa jest jeszcze plastyczna, spróbuj ją energicznie zmiksować – być może uda się ponownie zmydlić oddzielony olej. Czasem pomaga też przelanie wszystkiego do garnka i dogotowanie (przerobienie CP na HP).
Słaba lub zanikająca woń mydła
Zdarza się, że mydło początkowo pachniało intensywnie, a po czasie zapach wyraźnie osłabł albo w skrajnych przypadkach zniknął. Ulotne kompozycje (np. cytrusowe, sosnowe) mogą nie przetrwać procesu zmydlania (wysokie pH CP neutralizuje niektóre aromaty) lub wyparować w trakcie ogrzewania (przy zbyt gorącym dodawaniu w HP/M&P). Możliwe też, że użyliśmy za mało olejku – np. 1% delikatnego zapachu w CP to często zbyt mało, by było go czuć po 6 tygodniach. Innym powodem może być kiepska jakość (rozcieńczenie) samego olejku. Tanie, słabe koncentraty dają krótkotrwały efekt. Spróbuj zwiększyć ilość olejku, ale nie przekraczaj limitów bezpieczeństwa. Użyj olejków, które są kompletne – zawierają także nuty bazy, lub dodaj nuty bazowe – wanilia, cedr, paczula itp.) do kompozycji. Spróbuj użyć kaolinu. Pakuj gotowe mydła w szczelne opakowania lub pudełka – im mniejszy kontakt z powietrzem podczas przechowywania, tym wolniej aromat się ulatnia. Jeśli to możliwe, przechowuj mydła w niższej temperaturze (np. chłodna piwnica), z dala od światła. W przypadku M&P warto owijać folią każdą kostkę od razu po zastygnięciu, bo glicerynowe mydło „oddycha” i zapach może uciekać. Jeżeli pomimo tych zabiegów zapach zanika, być może trzeba wypróbować inny olejek.
Odbarwienie mydła
Nagminny problem przy zapachach typu wanilia, czekolada, kawa, czy ogólnie słodkich i balsamicznych. Gotowe mydło zamiast spodziewanego koloru robi się beżowe, brązowe, a nawet prawie czarne z czasem. Przyczyna: Wanilina i pochodne obecne w kompozycji zapachowej. To związki o ciemnobrązowej barwie, które wchodząc w reakcje w masie mydlanej powodują intensywne brązowienie. Im wyższy procent waniliny w olejku, tym silniejsze przebarwienie – bywa, że 5% waniliny daje kremowy odcień, a 15% już czekoladowy brąz. Rozwiązania: Przede wszystkim świadomość – sprawdzajmy dokumentację zapachu. Można też pokombinować z barwnikami – tlenek cynku (biały) częściowo maskuje beż, barwniki mineralne mogą przyciemnić całość do pożądanego koloru. W każdym razie musimy pogodzić się, że np. olejek waniliowy czy czekoladowy na pewno zabarwi mydło – odcień zależy od receptury, ale może być od jasnego beżu po ciemny brąz. Czytajmy składniki zapachu i testujmy – mała próbka mydła z nowym olejkiem pokaże, czy za kilka dni nie ciemnieje. Jeśli tak, zaplanujmy inną kolorystykę kostki.
Nie tylko wanilina barwi. Pewne olejki mogą zawierać np. związki powodujące zielonkawy czy żółty odcień. Np. zapachy migdałowe czasem lekko żółkną mydło. Ogólnie, jeśli zależy nam na czystej bieli, najlepiej wybierać bezwonne bazy (albo olejki eteryczne cytrusowe – lecz te z kolei szybko słabną). Kompromisem jest użycie niewielkiej ilości trwałego kwiatowego olejku bez waniliny i dodanie tlenku cynku, by zniwelować ewentualny kremowy ton.
„Pocenie się” mydła glicerynowego
Choć to zjawisko dotyczy głównie gliceryny chłonącej wilgoć (rosa glicerynowa), nadmiar olejku zapachowego może pogorszyć sytuację. Mydło M&P z dużą ilością olejku jest bardziej miękkie i higroskopijne, więc szybciej pokryje się lepką warstwą przy wilgotnej pogodzie. Dlatego nie należy przesadzać z ilością olejku i szczelnie pakować gotowe kostki.
Zapach powoduje utratę piany lub dziwną konsystencję mydła
Niektóre olejki mogą jakby zaburzyć właściwości mydła, piana jest rzadsza, mydło szybciej się zużywa. Zwykle dzieje się tak przy zbyt dużym stężeniu olejku. Nadmiar olejku to dodatkowy emolient w gotowym mydle, który może tłumić pianę i zmniejszać twardość kostki. Dlatego trzymaj się zalecanych limitów. Dobrze sezonuj mydła – z czasem część olejku i tak się ustabilizuje, a kostka stwardnieje, poprawiając pianę. Jeśli konkretny zapach notorycznie obniża jakość piany, spróbuj zmienić dostawcę lub kompozycję.
Najczęstsze błędy przy pracy z zapachami
Dodawanie zbyt dużej ilości olejku „na oko”
Kierowanie się zasadą „im więcej, tym lepiej będzie pachnieć” to pułapka. Przekroczenie zalecanych dawek może skutkować nie tylko problemami technicznymi (miękkość, wycieki), ale przede wszystkim może sprawić, że mydło stanie się potencjalnie drażniące lub niezgodne z normami bezpieczeństwa. Zawsze odmierzaj olejek wagowo i sprawdź limity dla danej kompozycji. Pamiętaj, że „więcej” olejku nie zawsze oznacza trwalszy zapach – czasem wystarczy 3% dobrej jakości olejku, by mydło pachniało mocno, a dodanie 6% nic już nie poprawi.
Użycie olejku nieprzeznaczonego do mydła/kosmetyków
Zdarza się, że początkujący kupią tanie „olejki zapachowe” np. do lamp olejowych, świec czy odświeżaczy powietrza i dodadzą je do mydła. Takie produkty mogą nie być bezpieczne dla skóry (inne normy czystości) albo zawierają składniki rozpuszczalne tylko w alkoholu, które w mydle zrobią katastrofę (np. olejki do odświeżaczy często są na bazie alkoholu. W mydle sodowym wywołają natychmiastowy „beton” lub rozwarstwienie).
Kupuj olejki tylko od sprawdzonych dostawców surowców kosmetycznych, z informacją, że nadają się do mydeł i produktów do ciała. Unikaj podejrzanie tanich „perfum do mydła”. Pamiętaj, że olejki i esencje spożywcze (do ciast, cukierków) też nie zastąpią profesjonalnych kompozycji. Niektóre z nich zawierają np. glikol propylenowy lub oleje, które nie wytrzymają warunków zmydlania.
Dodawanie olejku w złym momencie procesu
Wlanie olejku zapachowego do gorącej, świeżo rozpuszczonej bazy M&P zanim zdejmiesz ją z kąpieli wodnej (efekt: duża część aromatu uleci) lub zapomnienie o dodaniu olejku w CP i nagłe wlanie go już po przełożeniu do formy (efekt: nierównomierny zapach, plamy oleju). Przygotuj sobie wszystkie składniki, w tym odważony olejek, przed rozpoczęciem pracy. W M&P zawsze wyłącz źródło ciepła przed dodaniem zapachu. W CP zrób sobie listę kroków działania: osiągnij trace -> dodaj barwnik -> dodaj zapach -> wymieszaj -> dopiero wlej do formy. Jeśli planujesz skomplikowane wzory w CP, miej na uwadze wpływ zapachu – czasami lepiej dodać go do części masy (np. tylko do jednej warstwy, by nie przyspieszał całości) albo w ogóle wybrać zapach, który nie koliduje z danym wzorem (np. do misternych swirlów wybierz olejek znany ze spokojnego zachowania w CP).
Niedostateczne wymieszanie olejku z masą
Objawy to wspomniane kieszonki zapachowe, nierówny zapach w kostce (jedna połowa pachnie intensywnie, druga słabo) lub tłuste plamki. Rada: Po dodaniu olejku poświęć te kilkanaście sekund na dokładne, równomierne wmieszanie go. Zwłaszcza gęstniejąca masa HP wymaga cierpliwości – w razie potrzeby ugniataj jak ciasto chlebowe. Przy M&P mieszaj i zeskrobuj to, co osiada na ściankach naczynia. Jeśli robisz dużą partię, upewnij się, że do dna kotła też dotarłeś z mieszaniem. Unikaj jednak agresywnego napowietrzania – mieszaj stanowczo, ale nie gwałtownie.
Przeładowanie zapachu
W kosmetyce „mniej znaczy więcej”. Tej reguły warto się trzymać także w przypadku zapachów w mydłach i nie tylko chodzi o bezpieczeństwo. Jeśli nasze mydło ma przede wszystkim być obiektem „wystawowym”, który ma zdobić i pachnieć duża dawka zapachu może być pożądana. Ale jeśli mydło ma być produktem użytkowym i służyć przede wszystkim do mycia przesada z ilością zapachu może być problematyczna. Wyobraźmy sobie, że po umyciu takim mydełkiem nasze ręce zostają porządnie naperfumowane. Delikatny, przyjemny aromat skóry po umyciu jest OK, ale mocniejszy już może po pewnym czasie stać się nieznośny, szczególnie dla osób bardziej wrażliwych.
Brak testów i pośpiech przy nowych zapachach
Ekscytacja nowym olejkiem czasem sprawia, że od razu robimy dużą partię. Jeśli zapach okaże się problemowy, można stracić sporo surowców. Dlatego zawsze testuj nowy olejek na małej porcji – zobaczysz, czy przyspiesza, jak pachnie po tygodniu, czy barwi. Taki mały testowy soap pozwoli uniknąć dużych rozczarowań. Notuj spostrzeżenia.
Nieoznaczenie alergenów i brak informacji dla użytkownika
Jeśli tworzysz mydła na sprzedaż, musisz wiedzieć, że wiele olejków zawiera tzw. alergeny zapachowe (np. linalol, limonen, geraniol). W produktach myjących (spłukiwanych) prawo UE wymaga, by każdy alergen obecny w stężeniu >0,01% w produkcie finalnym był wymieniony w składzie na opakowaniu. Np. jeśli olejek ma 5% limonenu, a Ty dajesz 3% olejku do mydła, to w mydle jest 0,15% limonenu – przekracza 0,01%, więc musisz w składzie INCI wypisać „Limonene”. Nawet przy hobbystycznym rozdawaniu mydeł warto informować bliskich, że zawiera np. potencjalny alergen, bo ktoś uczulony np. na cytrusy doceni ostrzeżenie.
Lekceważenie aspektów bezpieczeństwa
Olejki to silnie skoncentrowane substancje chemiczne. Błędem jest np. wąchanie czystego olejku z butelki zbyt długo (może podrażnić śluzówki), brak rękawic (niektóre mogą uczulać przy kontakcie ze skórą w stanie nierozcieńczonym) czy przechowywanie butelek w ciepłym, słonecznym miejscu (pogorszy to jakość).
Traktuj olejki jak inne surowce chemiczne. Używaj rękawiczek przy dozowaniu (zwłaszcza jeśli masz tendencje alergiczne), pracuj w przewiewnym pomieszczeniu, intensywny aromat może przyprawić o ból głowy. Przechowuj buteleczki szczelnie zamknięte, w chłodnym i ciemnym miejscu (szafka, piwnica). Uwaga też na palność. Wiele olejków ma niską temperaturę zapłonu (np. 50–70°C). Nie stawiaj otwartej butelki przy otwartym ogniu, nie podgrzewaj olejków bezpośrednio. Gdy topisz bazę M&P w mikrofali z olejkiem, miej świadomość, że opary olejku są łatwopalne – unikaj przegrzania. Zachowując te środki ostrożności, uchronisz się przed przykrymi niespodziankami.
Zapachy premium a tanie techniczne – czy warto inwestować?
Na rynku dostępne są zarówno droższe olejki zapachowe premium, jak i bardzo tanie kompozycje oferowane przez hurtownie surowców. Czy opłaca się płacić więcej za zapachy, czy lepiej kupować tańsze odpowiedniki?
Stężenie i wydajność
Często olejki droższe są bardziej skoncentrowane i efektywne w mniejszej ilości. Na przykład nasze kompozycje są projektowane tak, by dawać mocny aromat przy użyciu małej dawki. W praktyce oznacza to, że np. 20g olejku dobrej jakości może pachnieć tak samo intensywnie jak 30-50g taniego olejku gorszej jakości. Tańsze olejki bywają rozcieńczone neutralnymi rozpuszczalnikami lub po prostu składają się z tańszych składników o słabszej mocy. Dlatego pozorna oszczędność może być złudna. Jeśli musimy użyć dwa razy więcej taniego olejku, by uzyskać pożądany zapach, to w efekcie koszt na partię mydła będzie podobny, a dokładamy sobie ryzyko problemów technicznych (bo więcej olejku w recepturze).
Trwałość i jakość aromatu
Zapachy premium zwykle mają bardziej złożony, naturalnie brzmiący aromat i lepszą trwałość w produkcie. Są opracowane tak, by zawierały odpowiednie nuty głowy, serca, bazy – co przekłada się na bogactwo zapachu. Tanie kompozycje często pachną bardziej płasko, sztucznie lub jednostajnie. Co ważne, lepsze olejki są zwykle testowane pod kątem trwałości w mydle. W efekcie używając olejku premium mamy większą pewność, że mydło po pół roku nadal będzie ładnie pachnieć, podczas gdy tani zapach może wywietrzeć dużo wcześniej.
Zachowanie w trakcie produkcji
Stabilność to kolejna cecha odróżniająca lepsze kompozycje. Bardzo tanie olejki, zwłaszcza niesprawdzone w środowisku wysokiego pH, mogą zawierać składniki wywołujące kłopoty – bo np. są to uniwersalne zapachy do świec, a nie dedykowane do kosmetyków. Potrzebujesz zapachów, które trzymają się w mydle, zachowują się poprawnie i są bezpieczne – a to wszystko kosztuje i to niemało. Jeśli planujesz sprzedawać, nie używaj najtańszych zapachów, bo prawdopodobnie więcej stracisz niż zyskasz, gdyż mogą nie być stabilne w mydle”. Innymi słowy, oszczędzając na zapachu, ryzykujemy całą partią – jeśli tani olejek zepsuje 2kg mydła przez zważenie masy czy brak zapachu po miesiącu, to strata jest większa niż oszczędność na cenie olejku.
Bezpieczeństwo i skład
Tanie olejki – zwłaszcza te nie pochodzące od renomowanych dostawców – mogą być produkowane tanim kosztem, czasem zawierając składniki, które choć dopuszczone, budzą kontrowersje. Dla własnego spokoju i dobra klientów lepiej wybierać kompozycje o pewnym składzie.
Cena a opłacalność
Oczywiście, dobre olejki potrafią kosztować sporo. Przykładowo 50 ml unikalnej kompozycji perfumeryjnej może kosztować tyle, co 10 aromatów „standardowych. Jeśli robimy drobne hobby czy produkcję na prezent i tani zapach nam się podoba, może nie potrzebujemy droższych olejków. Ale, jeżeli myślimy o sprzedaży mydła z segmentu premium, to zapach jest elementem, na którym nie warto przesadnie oszczędzać. Albo faktycznie dajemy klientom wysoką jakość albo dajemy ….. no właśnie, co?
Klienci zwracają uwagę na aromat – unikalny, piękny zapach może być naszym wyróżnikiem i usprawiedliwić wyższą cenę produktu. Wyobraźmy sobie luksusowe mydło z masłem shea – czy dodamy do niego byle jaki olejek zapachowy typu „róża z taniego odświeżacza”? Z oszczędności i chęci dużego zysku za wszelką cenę – możemy…. To by jednak popsuło efekt. Z drugiej strony, do mydeł robionych hurtowo, dla mniej wybrednego klienta, np. na duże festyny, gdzie liczy się niska cena, można wybrać kilka niedrogich, ale sprawdzonych zapachów.
Dobre ale droższe olejki zazwyczaj przewyższają tanie techniczne zapachy pod względem wydajności, trwałości i pewności działania. Zwłaszcza jeśli tworzysz produkty profesjonalnie, inwestycja w lepsze olejki prawdopodobnie się zwróci – unikniesz partii do wyrzucenia i zyskasz zadowolenie klientów wyjątkowym aromatem. Jeśli zaś jesteś hobbystą uczącym się, możesz testować tańsze zapachy, ale rób to z ostrożnością i świadomością, że nie każdy tani olejek „udźwignie” proces zmydlania. Doświadczeni mydlarze podkreślają: „Olejek zapachowy to często najdroższy składnik mydła, ale to on sprawia, że mydło jest wyjątkowe. Czasem trzeba wydać więcej, żeby zarobić więcej – kupić lepszy zapach, by produkt był wysokiej klasy”. Ostatecznie wybór zależy od Twoich potrzeb i budżetu, ale zawsze staraj się kupować świadomie – czy drogi, czy tani olejek, upewnij się, że jest przeznaczony faktycznie do mydła.






