Produkty mleczne w mydle i kosmetykach
Wykorzystanie mleka i jego przetworów w pielęgnacji ciała sięga starożytności – słynne są kąpiele Kleopatry w mleku oślim czy mleku kozim. Mleko jest bogate w składniki korzystne dla skóry: zawiera kwas mlekowy (naturalny alfa-hydroksykwas o działaniu nawilżającym i delikatnie złuszczającym), tłuszcze i fosfolipidy (odżywcze emolienty), białka i peptydy (mogące wspomagać regenerację skóry), oraz witaminy i minerały (A, D, E, z grupy B, wapń, potas). Współczesna kosmetologia chętnie sięga po składniki pochodzenia mlecznego, szczególnie w trendzie kosmetyków naturalnych i tzw. „foodie cosmetics”. Mamy na rynku kremy z jogurtem, maski z maślanką, szampony z proteinami mlecznymi. Pokażę Wam cztery popularne „mleczne” składniki: maślankę, jogurt, białka serwatkowe oraz permeat serwatkowy. Ich właściwości, zastosowania i ograniczenia.
Produkty mleczne w kosmetykach to nie tylko chwyt marketingowy. Faktycznie dostarczają skórze cennych substancji: naturalnych nawilżaczy, delikatnych eksfoliantów, protein budulcowych. Liczne publikacje naukowe wskazują np., że stosowanie białek mleka przyspiesza gojenie ran, a kąpiele w serwatce pomagają w atopowym zapaleniu skóry (łagodzą świąd). Mleko to dar natury, z którego można czerpać garściami – byle robić to świadomie i bezpiecznie.
Maślanka
Maślanka pozostaje po oddzieleniu masła od śmietany przy wyrobie masła. Zawiera niewielką ilość tłuszczu (0,5–2%), za to jest bogata w kwas mlekowy i laktozę, a także w pewne ilości witamin z grupy B, lecytynę, białka serwatkowe i kultury bakterii kwasu mlekowego. W kosmetyce maślanka ceniona jest za działanie nawilżające, zmiękczające i delikatnie złuszczające – dzięki zawartości kwasu mlekowego i NMF (Natural Moisturizing Factor) w postaci laktozy i aminokwasów.
Najczęściej stosuje się ją w produktach do skóry suchej, szorstkiej – np. kremy do rąk z maślanką, balsamy do ciała, mydła i kule do kąpieli. Maślanka w formie proszku (spray-dried buttermilk) może być dodawana do kąpieli mlecznych – daje wodzie lekko mleczny kolor i film na skórze, który ją zmiękcza. W preparatach myjących (żele, mydła) maślanka pomaga nieco łagodzić potencjalne wysuszenie poprzez dostarczenie cukrów i tłuszczy mlecznych. Typowe stężenia 1 – 5% proszku maślanki. Polecam proszek ponieważ maślanka płynna jest nietrwała mikrobiologicznie – wnosi mnóstwo pożywki dla bakterii, więc kosmetyk z jej dodatkiem wymaga mocnego systemu konserwującego.
By uniknąć grudek, dobrze jest proszek maślankowy wymieszać w fazie wodnej na ciepło lub wstępnie zwilżyć gliceryną. Może lekko wpływać na zapach formuły (mleczna nuta). Kosmetyki z maślanką pozostawiają skórę miękką, gładką, mogą mieć lekko kwaśny odczyn (co jest ok dla skóry). Uważa się, że maślanka działa łagodząco na podrażnienia – częściowo przez obecność fosfolipidów (lecytyny). Jest dobrym składnikiem do kosmetyków dla skóry atopowej, przesuszonej, a nawet do łagodzących mleczek po opalaniu.
Jogurt
Jogurt otrzymuje się w wyniku fermentacji bakterii probiotycznych (gł. Lactobacillus). Zawiera probiotyki, kwas mlekowy, tłuszcze (w zależności od typu 0,1 do 3%), białka kazeinowe i serwatkowe, wapń i inne minerały. W kosmetyce używa się liofilizatu jogurtu, tzw. „jogurt w proszku” (spray dried yogurt), który po zmieszaniu z wodą daje płynny jogurt.
Szczególną zaletą jogurtu są obecne w nim bakterie kwasu mlekowego i ich metabolity. Okazuje się, że probiotyki stosowane na skórę mogą pomagać przywracać równowagę mikroflory i łagodzić stany zapalne. Dawniej na wsiach jogurt czy kwaśne mleko były pierwszą pomocą w przypadku oparzeń, stłuczeń czy spalonej przez słońce skóry. Jogurt był też domowym sposobem na trądzik czy podrażnienia – bakterie Lactobacillus produkują m.in. bakteriocyny hamujące wzrost patogenów (np. Propionibacterium acnes powodującego trądzik), a także kwasy i polisacharydy wzmacniające barierę skóry. Ponadto jogurt nałożony jako maska daje uczucie chłodu i ukojenia (zawiera np. cynk o działaniu przeciwzapalnym).
Jogurt szczególnie znajduje zastosowanie w produktach do cery trądzikowej, łojotokowej – np. pianki, maseczki z jogurtem (redukcja wyprysków, złagodzenie zaczerwienień). Kosmetyki do skóry wrażliwej – jogurt łagodzi i nawilża (dzięki kwasowi mlekowemu i polisacharydom). Odżywki do włosów – proteiny jogurtowe mogą wzmacniać włosy, a kwas mlekowy domyka łuski. Zwykle zaleca się stężenia ok. 2 – 10%.
Podobnie jak maślanka, jogurt jest bogaty w składniki odżywcze, co sprzyja ryzyku kontaminacji bakteriami. Co prawda, obecne w nim Lactobacillus same działają przeciw innym drobnoustrojom, co nieco pomaga w konserwacji (istnieje zresztą koncepcja naturalnych konserwantów z fermentów Lactobacillus). Mimo to, kosmetyk z jogurtem musi być dobrze zakonserwowany i przetestowany. Trzeba uważać, by pożyteczne bakterie nie zostały zabite przez konserwant. Tego typu trudność sprawia, że w komercyjnych kosmetykach stawia się bardziej na metabolity bakterii niż na żywe bakterie.
Białka serwatkowe
Serwatka powstaje przy produkcji sera/twarogu. Zawiera bogaty kompleks białek (laktoalbuminy, laktoglobuliny, immunoglobuliny, laktoferynę), a także laktozę i minerały. Proteiny serwatki są cenionym surowcem kosmetycznym. Mają one zdolność do wiązania wody w naskórku (efekt nawilżający) oraz tworzenia cienkiego filmu na powierzchni włosów czy skóry (działanie kondycjonujące, wygładzające). Niektóre peptydy serwatkowe wykazują działanie stymulujące komórki skóry do regeneracji – są badania sugerujące, że aplikacja protein mlecznych przyspiesza gojenie ran, pobudza produkcję kolagenu. W dermatologii wykorzystuje się czasem preparaty z laktoferyną (składnik serwatki) jako środek antybakteryjny i przeciwzapalny przy trądziku.
Zastosowanie białek serwatkowych jest bardzo szerokie – od szamponów i odżywek do włosów (poprawiają strukturę włosa, zwiększają jego odporność na uszkodzenia, nadają połysk), poprzez kremy do twarzy anti-aging (jako składnik napinający i poprawiający elastyczność skóry), aż po kosmetyki ochronne.
Permeat serwatkowy
Ten produkt o nieco egzotycznej nazwie otrzymuje się poprzez oddzielenie białek z serwatki. Kiedy z serwatki odfiltrujemy białka, zostaje roztwór zawierający głównie laktozę, kwas mlekowy, sole mineralne i witaminy. To właśnie nazywa się permeatem serwatkowym. W przemyśle spożywczym używa się go np. jako słodzik (laktoza jest cukrem). W kosmetyce permeat może być wykorzystany jako naturalny kompleks NMF i składników mineralnych.
Innymi słowy – jest jak roślinna woda kwiatowa, tylko że mleczna: nawilża i odżywia skórę mikroelementami. Idealnie nadaje się do pudrów do kąpieli, maseczek. Może być też używany w tonikach i kremach jako komponent nawilżający i bufor regulujący pH.
Przy formulacji należy mieć na uwadze, że zawiera sporo soli mineralnych (głównie wapnia, potasu), co może wpływać na konsystencję, powodując zagęszczanie lub rozrzedzanie kosmetyku. Permeat poprawia nawilżenie skóry, ma delikatne działanie złuszczające, skóra zyskuje blask i miękkość.
Permeat najczęściej stosuje się w większych stężeniach, najczęściej 10 – 30%. Ale w kosmetykach niespłukiwanych lepiej nie przesadzać, bo ze względu na obecność kazeiny, zależnie od składu, może tworzyć się lepki, cukrowy film na skórze.
Formułując kosmetyki z produktami mlecznymi, pamiętaj, że te surowce są podane na rozwój bakterii. Dlatego najlepiej korzystać z wersji sproszkowanych. Zwykle będą zakwaszać, co zwykle jest korzystne, ale miej kontrolę, by nie zejść np. poniżej pH 4, bo to może drażnić skórę. Proteiny lubią polimery kationowe, w połączeniu mogą tworzyć bogaty film. Czyli na przykład coś w rodzaju odżywki do włosów – ekstra plus. Ale w lekkich formulacjach lepiej nie przesadzać z ilością filmformerów, by nie było uczucia ciężkości. Kosmetyk z mlekiem ma pozytywny, „domowy” wizerunek. Można to podbić zapachem (lekko kremowo-waniliowym np. by kojarzył się z mlecznym koktajlem) – bo surowce mleczne same w sobie często mają delikatny, przyjemny zapach (maślany, jogurtowy). Warto jednak dodawać kompozycje zapachowe ostrożnie, by nie zabić tej naturalnej nuty.